,,Królestwo Samirthan jest jak garść klejnotów, która trzyma się razem tylko ściskana przez dłoń władcy: dwuwyznaniowe, pokawałkowane, słabo zaludnione i pokryte puszczą, pełną nieśmiertelnych istot, które nie uznają nad sobą ludzkiej władzy. Można się było spodziewać, że gdy królewska ręka przestanie dzierżyć władzę, każdy klejnot potoczy się w inną stronę."
Siedem lat temu Samirthan nawiedziły same klęski, zupełnie jakby siły mroku sprzysięgły się przeciwko królestwu, a ludzie przez własną pychę pomagali im w dziele zniszczenia. Władca zostawił pusty tron, a wiadomo, jak to z pustymi tronami zwykle bywa. Zostałby już dawno zajęty, gdyby nie... no, właśnie. Pewna ,,banda szaleńców", czekająca na zaginionego następcę.
Propozycja jest skierowana do czytelnika 12+. Nie ma tu scen erotycznych ani wulgaryzmów, ale opisy wojny mogą urazić niektórych odbiorców. Jeśli jednak nie są Wam straszne, a lubicie słowiańskie klimaty i mitologiczne inspiracje, mam nadzieję, że odnajdziecie się w Samirthan. Miłego czytania!
(nie moja manga, ja ją tylko tłumaczę)
Najlepsza aktorka Lee Sia posiadająca zdolność widzenia duchów.
Po wypadku budzi się w ciele „Camili Sorpel".
Problem w tym, że „Och, ojcze! Pomóż mi!"
Za każdym razem końcem tej kobiety jest śmierć!
Przedłużenie linii życia jest priorytetem, więc zacznijmy najpierw od rozmowy z duchami tutaj, dobrze?
„Wkrótce weźmiesz rozwód". "... Co?"
Na dźwięk słowa, które zostało wypowiedziane niczym szum, atmosfera w sali konferencyjnej znów ucichła.
„Co teraz powiesz... ...!"
„Żona twojego sługi".
W kolejnych słowach na twarzy drugiej osoby widać było zakłopotanie.
„Jest także żoną podwładnego, którego ceni najbardziej".
"Oh, co... ... !"
„Słyszałeś o moich plotkach?"
Camilla uśmiechnęła się i podeszła o krok bliżej.
„Mówią, że księżniczka rodu Sorpelów planuje wróżenie".