Enoli po wielu przygodach nie potrafi wyjść z głowy i serca pewien chłopak, z którym tak wiele przeżyła. Najgorsza jest jednak świadomość, że prawdopodobnie nigdy nie będzie mogła ani wyznać mu swoich uczuć, ani, (jeśli tylko okazałoby się, że on czuje to samo, na co jej myśli tworzyły wiele nieprzyzwoitych scen, a w brzuchu latało stadko rozszalałych motyli) z nim być. Nie tylko ze względu na jego pochodzenie, ale też jej matkę i imię, jakie jej nadała. Bo ona od początku i do końca, miała być sama.
Veronica i David od zawsze przepełniali się nienawiścią. Odkąd tylko pamiętali próbowali trzymać się od siebie z daleka, ponieważ próby jakiegokolwiek porozumienia się prowadziły do coraz częstszych kłótni i bójek, przez które zmuszeni byli ryzykować naukę i własne przyjaźnie.
Chociaż robili wszystko w ich mocy, żeby się od siebie, w końcu uwolnić, nie potrafili. Co by się nie działo i tak zawsze stawali sobie na drodze. Nie spodziewali się jednak, że przez to ciągłe spędzanie ze sobą czasu pewnego dnia wszystko się odmieni.
Co więc się stanie, gdy jeden dzień zmieni wszystko? Czy uda im się naprawić ich relację, czy może już na zawsze pozostaną jedynie wrogami?
*Zawiera wulgaryzmy i sceny erotyczne*