Harry Styles the School's Bad Boy
  • Reads 1,260
  • Votes 114
  • Parts 30
  • Reads 1,260
  • Votes 114
  • Parts 30
Ongoing, First published Dec 16, 2014
Harry Styles, the bad boy of the band, one direction, doesn't believe in love and fools around with girls.

Jackie, a small town girl in Texas, doesn't even think love exists and has never had a real boyfriend.

But when One Direction performs in her town, Harry performs and stares at Jackie in the crowd. Jackie and Harry both stare at each other like there is no one around. 

Then both go to high school with a bunch of other celebrities. This story is full of drama, love, and interesting relationships......
All Rights Reserved
Sign up to add Harry Styles the School's Bad Boy to your library and receive updates
or
#47madness
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
001 x 456 | αgαınst αll odds | [ PL ] cover
Dance with me || Dramione  cover
001 x 456 cover
Zapach perfum || MATA cover
Biznesmen i Ja cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Whiskey Kisses 1&2 | Héctor Fort cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."