Unexpected ( Taekook 18+ short-story)
  • Reads 2,981
  • Votes 100
  • Parts 4
  • Reads 2,981
  • Votes 100
  • Parts 4
Complete, First published Oct 01, 2021
Mature
! tłumaczenie, zakończone !

Gdzie Jungkook, przywódca mafii w nieoczekiwany sposób uratował nieznanego chłopca...


Gwałt
Morderstwa
Przemoc
Nadużycia
Mafia
Tortury

Autor oryginału @Abcdefghhhhbvffddn
All Rights Reserved
Sign up to add Unexpected ( Taekook 18+ short-story) to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
Odzyskać Wolność {Wilcze Kroniki} (ZAKOŃCZONE) by Szkodniczka
120 parts Complete
Chłopak kulił się w swojej celi, nie miał imienia, przynajmniej już nie. Kiedyś jego ojciec wołał go nim, jednak minęły lata od kiedy ostatni raz je usłyszał i w końcu zatraciło się ono w jego pamięci. Teraz jego ojca nie było, a nawet jeśli by się spotkali ten nie mógłby go poznać. Tak niewiele pozostało po jego ukochanym synu, którego utracił. Drobne, jednak umięśnione ciało wychudło, ukazując kości, rumiana cera stała się blada, pokryły ją plątaniny blizn, strupów i ran, które nie chciały się zagoić. Z ciepłych, płonących radością i ciekawością świata oczu pozostało tylko jedno, a jego blask dawno znikł, zastąpił go strach i ból, rozpaczliwe wołanie o pomoc, litość, a nawet o śmierć. Wiecznie niesforne ciemne kosmyki krótkich włosów, urosły, sięgając dołu pleców, stały się brudne, tłuste, zlepione krwią. On cały był brudny. Porządne ubrania zamieniły się w szmaty, ledwie okrywające jego ciało. Głos, który śpiewając zamieniał krzyki w cisze, którego zdawały się słuchać nawet szumiące drzewa umilkł. Kiedyś jeszcze krzyczał w rozpaczy z bólu, jednak teraz nie miał nawet krzyku. Palce niegdyś delikatnie ciągające struny, potrafiące utkać melodie, które oczarowywały wiatr, drżały okaleczone. Z dawnego bohatera stał się niewolnikiem... A nawet czymś gorszym, podlejszym... Kiedyś jeszcze wierzył, że się uwolni, że powróci do ojca. Ale zabrano mu wiarę, zabrano nadzieję, dumę, honor, intymność, tak samo jak zabrano to co kochał najbardziej: wolność. A jednak coś się zmieniło i do jego celi znów zaczęły wpadać promienie słońca, przypominając mu o istnieniu świata na zewnątrz... Czy możliwe, że jeszcze kiedyś uda mu się do niego wrócić? Że jeszcze raz ogrzeje twarz, patrząc w błękitne niebo... może nawet się uśmiechnie?
You may also like
Slide 1 of 9
Odzyskać Wolność {Wilcze Kroniki} (ZAKOŃCZONE) cover
The Necromancer || Tłumaczenie tomarry cover
Yes , Daddy? +18 cover
PORWANA / BTS 18+ cover
My Innocent Stepbrother | Taekook ✓  cover
Szkoła Morderców [Poprawiane] cover
Incorrect 》✦ Taekook  cover
Gay challenge  》✦ Taekook  cover
🍄 𝙴𝚔𝚜𝚙𝚎𝚛𝚢𝚖𝚎𝚗𝚝 𝚙𝚘𝚜𝚣𝚎𝚍ł 𝚗𝚒𝚎 𝚝𝚊𝚔 • bnha fanfiction cover

Odzyskać Wolność {Wilcze Kroniki} (ZAKOŃCZONE)

120 parts Complete

Chłopak kulił się w swojej celi, nie miał imienia, przynajmniej już nie. Kiedyś jego ojciec wołał go nim, jednak minęły lata od kiedy ostatni raz je usłyszał i w końcu zatraciło się ono w jego pamięci. Teraz jego ojca nie było, a nawet jeśli by się spotkali ten nie mógłby go poznać. Tak niewiele pozostało po jego ukochanym synu, którego utracił. Drobne, jednak umięśnione ciało wychudło, ukazując kości, rumiana cera stała się blada, pokryły ją plątaniny blizn, strupów i ran, które nie chciały się zagoić. Z ciepłych, płonących radością i ciekawością świata oczu pozostało tylko jedno, a jego blask dawno znikł, zastąpił go strach i ból, rozpaczliwe wołanie o pomoc, litość, a nawet o śmierć. Wiecznie niesforne ciemne kosmyki krótkich włosów, urosły, sięgając dołu pleców, stały się brudne, tłuste, zlepione krwią. On cały był brudny. Porządne ubrania zamieniły się w szmaty, ledwie okrywające jego ciało. Głos, który śpiewając zamieniał krzyki w cisze, którego zdawały się słuchać nawet szumiące drzewa umilkł. Kiedyś jeszcze krzyczał w rozpaczy z bólu, jednak teraz nie miał nawet krzyku. Palce niegdyś delikatnie ciągające struny, potrafiące utkać melodie, które oczarowywały wiatr, drżały okaleczone. Z dawnego bohatera stał się niewolnikiem... A nawet czymś gorszym, podlejszym... Kiedyś jeszcze wierzył, że się uwolni, że powróci do ojca. Ale zabrano mu wiarę, zabrano nadzieję, dumę, honor, intymność, tak samo jak zabrano to co kochał najbardziej: wolność. A jednak coś się zmieniło i do jego celi znów zaczęły wpadać promienie słońca, przypominając mu o istnieniu świata na zewnątrz... Czy możliwe, że jeszcze kiedyś uda mu się do niego wrócić? Że jeszcze raz ogrzeje twarz, patrząc w błękitne niebo... może nawet się uśmiechnie?