Jak sama nazwa wskazuje, będą to czasem krótsze, czasem dłuższe opowiadania o MCYT. Piszę je w wolnym czasie, jestem otwarta na propozycje, o kim mam pisać dalej. Mam nadzieję, że się spodoba<3
Spotkała go przypadkiem. Héctor wydawał się częścią tego miasta - pewny siebie, uśmiechnięty, jakby znał wszystkie jego sekrety. Nie potrzebował wiele, by zwrócić na siebie uwagę, ale to, co przyciągnęło dziewczynę, nie było jego nazwisko, o którym mówiła cała Barcelona. Było coś w jego spojrzeniu, jakby za uśmiechem kryło się coś więcej.