Zaczyna się nowy rok akademicki. Dla jednych pierwszy, dla innych kolejny.
Uczelnia imienia Aliantów w Nowym Jorku (na State Island, jeśli komuś zależy na dokładności) co roku gromadzi w swoich progach setki młodych zdolnych ludzi z Ameryki i różnych zakątków świata. Mogą oni zdobywać doświadczenie na wielu różnorodnych kierunkach. Od stricte ścisłych przez artystyczne i sportowe aż po humanistyczne.
Dla Petera Parkera jest to okazja do wyrwania się choć na chwilę od nadopiekuńczej ciotki i próby samodzielnego życia. Niestety trafia w szpony dalekiego kuzyna, który jest na prostej drodze do zostania najbardziej nadopiekuńczym.
Wanda stara się pozbyć swojego największego wroga, pozostając nie przyłapana przez chłopaka i brata.
Pietro ma dosyć ciągle wtrącającego się w jego sprawy starszorocznego łucznika. Sam już się pogubił na czym stanęło w ich relacji.
Clint najbardziej na świecie chciałby poderwać swojego crusha, ale nie za bardzo wie jak się za to zabrać no i mu nie idzie.
Tony chce jak najlepiej dla swojego kuzyna, chce ochronić go przed całym złem świata. Steve stara się go utemperować, co zakrawa o miano syzyfowej pracy.
Chris (dla przyjaciół Thor) stara się naprawić stosunki z bratem w najgorszy możliwy sposób - namolnie go nadchodząc.
Loki ma dość wszystkiego i wszystkich. Przyrodniego brata, ojczyma od którego odciął się zmianą imienia i nazwiska, znajomych z uczelni, większości wykładowców, a przede wszystkim jest wymęczony nocnymi zmianami. Przy zdrowych zmysłach trzyma go jedynie myśl, że w końcu będzie sam decydował o sobie.
Avengers chodzą do liceum T.A.R.C.Z.Y. która po opanowaniu przez Hydrę zostaje zniszczona. Steve chce odnaleźć swojego przyjaciela a Tony chce zdobyć jego serce. Jednak czy po odnalezieniu Barnesa, Tony będzie miał konkurencje? A może przez wypadek w laboratorium będzie miał konkurencje w samym sobie? Związek Steve'a i Tonego będzie pełen niespodzianek.
Akcja zaczyna się po "Captain America: The Winter Soldier"
*High school AU*