Niektórzy zawsze mają szczęście i uciekają bez szwanku, a niektórzy niestety tego szczęścia mają chwilowy deficyt. Niektórzy zaś mają takie szczęście, że nawet, kiedy jest źle, oni i tak wychodzą ze wszystkiego obronną ręką. A to zostaną uznani za wymagających opieki zdrowotnej, albo psychologa, niektórzy są uznani jako porwani, czyli jako ofiary, niektórzy zaś jako zwykli kryminaliści. Nie obyło się też bez oskarżeń typu "mordercy" i "nielegalne szuje", ale w więzieniu po to byli wyszkoleni funkcjonariusze, żeby powstrzymać innych więźniów przed bijatykami. Szczególnie, że Will bez rodziny jest praktycznie nikim, a jeżeli chodzi o jego samopoczucie, kiedy nie ma kogoś, do kogo mógłby się odezwać, to jest nawet dziesięć razy gorzej. Dlatego jego reakcja na to, że jego młodszy braciszek przyszedł jest taka, jaka jest. Za każdym razem to samo.
Tommy i Aur są nadal szczęśliwi, teraz razem z Sally i Sophie. Do tego dołączył jeszcze Matthew.
DreamNotFound? Powiem tak:
Pogodzili się.
Kit z tym, że w więzieniu.
Osiemnaście lat minęło, odeszło w cień...
Już bliżej jest niż dalej, o tym wiesz...
Spotkała go przypadkiem. Héctor wydawał się częścią tego miasta - pewny siebie, uśmiechnięty, jakby znał wszystkie jego sekrety. Nie potrzebował wiele, by zwrócić na siebie uwagę, ale to, co przyciągnęło dziewczynę, nie było jego nazwisko, o którym mówiła cała Barcelona. Było coś w jego spojrzeniu, jakby za uśmiechem kryło się coś więcej.