...Tom?" Harry przemówił, marszcząc brwi. "Daj mi moją różdżkę." Tom zanucił i spojrzał na Harry'ego spod opuszczonych rzęs. "...Nie sądzę, Harry." Niecałe dziesięć minut później Harry dźgał kieł bazyliszka, który wcześniej tkwił mu w ramieniu, przez książkę, która przez dziesięciolecia była pojemnikiem jego ukochanego przyjaciela, łzy spływały mu po policzkach... Fawks go wyleczył, wszystkim udało się opuścić Komnatę Tajemnic bez dalszych obrażeń, Dumbledore wziął pamiętnik, a Harry... Harry dostał ataku kaszlu, kiedy był sam w swoim dormitorium. Miał wrażenie, że coś utkwiło mu w gardle. Instynktownie podniósł rękę do ust. Kiedy go wyciągnął, w jego dłoni był teraz pojedynczy płatek białego kwiatu. PRACA NIE NALEŻY DO MNIE, JA TYLKO TŁUMACZĘ Autor - Kushimani