Gdy była w podstawówce nie należała do dzieci ani najzdolniejszych, które potrafią czytać jeszcze przed pierwszym dniem w zerówce i interesują się dinozaurami i kosmosem, ani tych ładnych, bo całą młodość zmagała się z nadwagą, skórnymi alergiami i permanentną nienawiścią do wszystkiego co estetyczne i kupowane przez rodziców, ani też popularnych, gdyż była nieśmiała i niewyróżniająca się z tłumu. A czy zastanawiałeś się kiedyś, jak to jest wieść perfekcyjne życie? Jest to koncept stworzony przez filozofów, powielany w licznych mitach, lecz mimo tej świadomości nawet dorośli dążą do takiego kształtu swojej rzeczywistości. Czy zatem jest się narcyzem, że mianem "udanego" śmie się określić SWOJE życie? Ja uważam, że nie. Albo, jak uczą pośrednio na studiach filozoficznych na przedmiocie o nazwie "XX-wieczne nurty psychologiczne", bycie narcyzem nie jest wcale obelgą, a jedynie dowodem na to, że ma się do siebie szacunek.