Jedna z tysiąca

Rok 2063. W świecie zmienionym apokaliptycznymi warunkami, sto tysięcy osób z krajów Globalnego Południa trafia do jednego z Centrów Kwalifikacyjnych, na granicy polsko-białoruskiej. Trudny, niekiedy kuriozalny proces eliminacji, ma wyłonić tysiąc wybranych, którym będzie wolno osiedlić się na terenach Dystryktu B, oznaczającego wschodnie kraje dawnej Unii Europejskiej, które nie osiągnęły wymaganych wskaźników, żeby zostać przyjętymi do grona krajów Dystryktu A. Będzie to walka na śmierć i życie.

Wśród nich jest Polina, 22-letnia studentka z białoruskiego Wołkowyska, która po nakryciu na uczestnictwie w podziemnej organizacji opozycyjnej, nie ma wyboru i musi uciekać poza strefę wpływów Rosji i Białorusi.

*Przypominam*, że jest to wyłącznie *fikcja literacka* osadzona w dystopijnych warunkach, a nie jakaś alegoria współczesności z promowaniem teorii spiskowych, szkalowaniem Polski (i innych krajów) oraz umoralniającym na siłę przekazem.

Zrzynam z serialu "3%" (najbardziej), "Squid Game" oraz miliona poprzedzających je produkcji.

TRIGGERS: przemoc, brutalność, wulgaryzmy, okropna sytuacja świata, śmierć w dużych ilościach. /Czytasz na własną odpowiedzialność./

Nie planuję opisowych scen erotycznych.

#1 postapo
#1 polityczne
#1 agender
#4 dystopia
#28 apokalipsa
#41 science-fiction
#42 thriller