- I co teraz? Zastrzelisz mnie? - zaśmiałem się jednocześnie do niej podchodząc, by chwycić jej pistolet i przyłożyć sobie do klaty - Nie igraj ze mną - warknęła i mocniej przycisnęła pistolet do mojego ciała - Dalej żyje - stwierdziłem patrząc z nieco hipnotyzującym spojrzeniem prosto w jej oczy - Czyli chcesz bym to zrobiła? - pyta również patrząc w moje oczy z lekko na bok pochyloną głową oraz naiwnym uśmieszkiem - Mam lepszy pomysł - rzekłem, chwyciłem jej podbródek i złożyłem delikatnego buziaka na jej malinowych ustach - Widzimy się później kocico - zaśmiałem się z jej zdezorientowanego wyrazu twarzy, po czym po prostu ruszyłem w dalszą ucieczkę, zostawiając osłupiałą dziewczyną samą