Pewnego pięknego popołudnia...
ależ nie, był to szary wieczór, wszechobecna wilgoć osiadała na ludziach, których los obdarzył zbyt długimi nosami. Woda niemiłosiernie chlupotała w rynsztokach, płaszcz całkowicie przemókł, buty zaś okazały się nie do końca tak szczelne, jak można się było spodziewać. Kałuże zbyt śliskie, a bruk szalenie niewygodny.
Pewnego uroczego poranka...
ależ nie, słońce ledwo wstało, a już skryło się za chmurami. Powietrze nie wydawało się ani trochę rześkie, po prostu przeszywało na wskroś lodowatym oddechem wiatrów. Śnieg, jak na ironię, zatrzymał się gdzieś wysoko i za nic nie chciał spaść. Dłonie były zbyt zziębnięte, by móc utrzymać w nich cokolwiek.
Pewnego gwiaździstego wieczoru...
ależ nie, chmury zakryły widok na kosmos. I choć obserwatorium na antresoli świeciło pustkami, to nie było widać zupełnie nic. Książki wokół rzucały posępne spojrzenia, cisza dzwoniła w uszach. Presja była zbyt wielka, by nie spaść z drabiny własnej dumy (a i dosłownie także).
Trzy spotkania utwierdziły Aspen Morrow w przekonaniu, że jej miejsce nie jest tam, gdzie jej serce. Że strzeżonego żaden bóg nie strzeże. Że nawet króla kiedyś zjedzą robaki.
I że czasem faktycznie nie warto igrać z ogniem.
All the Young Dudes. Years 1-4 (Book One) (TŁUMACZENIE PL)
72 parts Complete
72 parts
Complete
Polskie tłumaczenie fanfika autorstwa MsKingBean89
Postaram się na bieżąco robić korektę i przynajmniej raz w tygodniu wstawiać rozdział.
Fanfik jest z perspektywy Remusa. Historia to nie kanon. Slowburn, naprawdę.
Głowny ship to wolfstar