Disrespect ~ Morwin One shot
  • Reads 2,155
  • Votes 162
  • Parts 1
  • Reads 2,155
  • Votes 162
  • Parts 1
Complete, First published Jan 17, 2022
Czy brak szacunku ze strony policji do przestępców może doprowadzić do złych konsekwencji? 
Jak wygląda relacja kryminalisty i funkcjonariusza w tym wszystkim?

***
(Opowiadanie stworzone w celach humorystycznych, nic z przedstawionych sytuacji nie jest prawdą a jedynie inspiracją z postaci fikcyjnych w grze GTA RP)  

(Niektóre wydarzenia są podobne do występujących na streamach)

Nie życzę sobie kopiowania moich prac, ani wykorzystywania ich czy cytowania bez pozwolenia
All Rights Reserved
Sign up to add Disrespect ~ Morwin One shot to your library and receive updates
or
#114przyjaciel
Content Guidelines
You may also like
Rany się goją | Strange Family by AgogKot
31 parts Complete
Fragment na zachętę (wybrałam jakiś z pova Starka): "(...)Po chwili byłem już pod odpowiednią salą i chwyciłem klamkę z zamiarem zobaczenia się z Peterem ale obok mnie pojawił się nie kto inny jak Doktor Strange. Mężczyzna chwycił moją rękę, odciągając ją od klamki. - Nie można przeszkadzać w operacji Tony - powiedział a ja wyrwałem rękę z jego uścisku i spojrzałem się na niego morderczym spojrzeniem. - Nie jesteśmy na ty - warknąłem - A poza tym, bo co? Ja mogę robić co mi się podoba. - Bo jeżeli tam wejdziesz, to przerwiesz operację a nie wiadomo czy ta stracona minuta na wyganianiu ciebie, nie odejmie mu życia - westchnął Strange a ja zmrużyłem oczy - Lepiej wracaj do domu się trochę zdrzemnąć. Przyda ci się sen. - Wyganiasz mnie? Myślisz, że się ciebie posłucham? - spytałem z pogardą. Po sekundzie tego pożałowałem, bo czarodziej jakimś portalem przeniósł mnie razem z sobą do jakiegoś pustego gabinetu i przygwoździł do ściany. - Ej, ej, ej! - oburzyłem się gdy ten jedną ręką unieruchomił mnie a drugą wyczarował jakiś kubek z dziwnym napojem. - Pij to - rozkazał podając mi kubek. - Nie! Znów tam pewnie coś dosypałeś! - odmówiłem, chwytając rękoma jego nadgarstek ręki, którą mnie trzymał. - Zmuszę cię, jeśli nie wypijesz tego z własnej woli - odparł wyjątkowo poważnie Doktor Strange, przyglądając mi się ze zmrużonymi oczami i zmarszczonymi brwiami. Gdy chciałem się mu wyrwać, to zaczarował kubek, żeby lewitował a mnie złapał też drugą ręką. - Dobra! Poddaję się! - warknąłem widząc, że kubek się do mnie zbliża. Będę miał przez to koszmary! Co jak w tym kubku jest trucizna?! Czy właśnie tak ma skończyć wielki Tony Stark?(...)" • Historia o Peterze, któremu standardowo wszyscy umierają ale znajduje oparcie u Starka i Doktora Strange'a, którzy najpierw się nienawidzą ale później wiadomo co hehe :3 • Ironstrange
You may also like
Slide 1 of 10
Rany się goją | Strange Family cover
Vegas || Mata cover
Czekoladki | Morwin | ZAKOŃCZONE cover
Rodzina Monet-Gwiazda cover
Chico Dorado~~Lamine Yamal cover
Dance with me || Dramione  cover
Poska x Niemcy cover
Zajmij sie mną ~gerpol~ cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
001 x 456 cover

Rany się goją | Strange Family

31 parts Complete

Fragment na zachętę (wybrałam jakiś z pova Starka): "(...)Po chwili byłem już pod odpowiednią salą i chwyciłem klamkę z zamiarem zobaczenia się z Peterem ale obok mnie pojawił się nie kto inny jak Doktor Strange. Mężczyzna chwycił moją rękę, odciągając ją od klamki. - Nie można przeszkadzać w operacji Tony - powiedział a ja wyrwałem rękę z jego uścisku i spojrzałem się na niego morderczym spojrzeniem. - Nie jesteśmy na ty - warknąłem - A poza tym, bo co? Ja mogę robić co mi się podoba. - Bo jeżeli tam wejdziesz, to przerwiesz operację a nie wiadomo czy ta stracona minuta na wyganianiu ciebie, nie odejmie mu życia - westchnął Strange a ja zmrużyłem oczy - Lepiej wracaj do domu się trochę zdrzemnąć. Przyda ci się sen. - Wyganiasz mnie? Myślisz, że się ciebie posłucham? - spytałem z pogardą. Po sekundzie tego pożałowałem, bo czarodziej jakimś portalem przeniósł mnie razem z sobą do jakiegoś pustego gabinetu i przygwoździł do ściany. - Ej, ej, ej! - oburzyłem się gdy ten jedną ręką unieruchomił mnie a drugą wyczarował jakiś kubek z dziwnym napojem. - Pij to - rozkazał podając mi kubek. - Nie! Znów tam pewnie coś dosypałeś! - odmówiłem, chwytając rękoma jego nadgarstek ręki, którą mnie trzymał. - Zmuszę cię, jeśli nie wypijesz tego z własnej woli - odparł wyjątkowo poważnie Doktor Strange, przyglądając mi się ze zmrużonymi oczami i zmarszczonymi brwiami. Gdy chciałem się mu wyrwać, to zaczarował kubek, żeby lewitował a mnie złapał też drugą ręką. - Dobra! Poddaję się! - warknąłem widząc, że kubek się do mnie zbliża. Będę miał przez to koszmary! Co jak w tym kubku jest trucizna?! Czy właśnie tak ma skończyć wielki Tony Stark?(...)" • Historia o Peterze, któremu standardowo wszyscy umierają ale znajduje oparcie u Starka i Doktora Strange'a, którzy najpierw się nienawidzą ale później wiadomo co hehe :3 • Ironstrange