Och, no, jestem romantykiem... Ale mój umysł jest jednocześnie pełny różnych dziwnych rzeczy, które wymieszane tworzą różne 'ciekawe' historie... Historia miłosna, jednocześnie sprawdzająca fizyczną i psychiczną wytrzymałość obojga zakochanych, pełna trudności i cierpienia, a inspiracją była dla mnie wycieczka w zimie w Karkonosze i piosenka "Dziewczyna z północnych stron" Starego Dobrego Małżeństwa, która chodziła mi wtedy po głowie. Tak więc, zapraszam do czytania!All Rights Reserved