❝ nigdy nie pozwolimy wam odejść. ❞ Kroki. Szybkie, ale zmysłowo lekkie. Haruchiyo nie musiał widzieć twarzy zbliżającej się osoby, aby odkryć jej tożsamość. Oczywiście, kiedy stukot obcasów umilkł, nieco się zdenerwował. Czyżby kobieta odkryła jego pozycję? Nie, nie było to możliwe. Między tymi kartonami nie mogła go dostrzec zwłaszcza, iż w pomieszczeniu było upiornie ciemno. Ponadto, gangster uważnie pilnował swojego oddechu, aby pozostał on tak cichy, jak to tylko było możliwe. Brunetka jednak zdołała zauważyć, że coś jest nie tak. Skoro na górze padło kilka strzałów, zapewne ktoś w porę zdołał zareagować. Poza tym, jeśli nikogo wcześniej nie spotkała na swojej drodze, to znaczyłoby, iż zastawiono na nią jakąś pułapkę. Z szalenie bijącym sercem i duszą na ramieniu chwyciła jakiś przedmiot w dłonie. Na całe szczęście okazało się, że to latarka; w dodatku naładowana. Przypadek? Czy może ktoś ułożył ją tutaj specjalnie? __________________ hajime kokonoi x oc perspektywa/pov: w 3os. status: zakończone type: ❛ short story ❜ all rights reserved ® cover by @sophiecanes copyright © 𝘀𝗼𝗻𝘆𝗮_𝘁𝗵𝗲_𝘁𝗿𝘂𝗲_𝗮𝗹𝗽𝗵𝗮 𝟮𝟬𝟮𝟮