-Nie wyglądasz jakbyś chciał tu być- z za pleców dobiegł go znudzony, znajomy pomruk. -Nie wydaje mi się, żeby cię to jakkolwiek obchodziło- odpowiedział biorąc niewielki łyk trunku. Odwrócił się do towarzysza, powoli skanując uważnie jego twarz. -Bo nie obchodzi- parsknął cicho nie odrywając oczu od wirującej na parkiecie młodej pary.- Po prostu stwierdzam fakty.
1 part