Alcatraz, to więzienie, z którego nie da rady uciec, ponoć tak mówią, ale jednak komuś, kto ma silny umysł udało się uciec. Świat jest nieprzewidywalny. Świat oszukuje, nigdy nie dowiemy się prawdy, bo zawsze będzie jakaś sprawa do rozwiązania. Lubię sprawy kryminalne, chce się dowiadywać więcej, jak ktoś został zamordowany, gdzie ukryto zwłoki, i kim jest zabójca, jaki znak zostawił. Każdy zabójca ma swój znak rozpoznawalny, który widzą tylko seryjni mordercy. Jedni zaciągają gdzieś ciało, przez co ślad krwi się ciągnie za ofiarą, inni po prostu robią to trucizna, i rysują nożem jakiś znak na ciele.
Dwudziestoletnia Sophia Lee, studentka pierwszego roku architektury, podejmuje decyzję o zmianie uczelni i powrocie do rodzinnego miasta, gdzie planuje kontynuować studia i rozpocząć praktyki. Po burzliwej kłótni z rodzicami wychodzi, by przewietrzyć myśli. Spacer prowadzi ją do niespodziewanego spotkania z tajemniczym mężczyzną.
Czy los splecie ich drogi?
Czy Sophia, która dopiero buduje swoje miejsce w świecie, pozwoli sobie na otwarcie serca?
Czy ten nieoczekiwany mężczyzna okaże się kimś więcej niż tylko chwilowym towarzyszem?