NIEZLICZONE POWODY DO UŚMIECHU
  • Reads 726
  • Votes 81
  • Parts 19
  • Reads 726
  • Votes 81
  • Parts 19
Complete, First published Feb 19, 2022
Poznajcie Hanię, która jest na życiowym zakręcie. Kryje przed światem swoje prawdziwe uczucia i strach przed kolejnym bólem. Z zewnątrz wszystko wydaje się być w porządku, jednak w środku jest zupełnie inaczej. Jak długo będzie w stanie mydlić oczy rodzinie i przyjaciołom? Czy może ktoś zupełnie obcy trafi do niej lepiej niż Ci, którzy są koło niej od tak dawna. Czasem jest tak, że łatwiej otworzyć się przed kimś, kto nie zna całej Twojej historii... A co się stanie wtedy, kiedy i ta druga - nowa osoba - ma za sobą niełatwe doświadczenia... najlepiej uczyć się od siebie nawzajem! Zapraszam do wspólnego szukania powodów do uśmiechu! Sprawdźmy razem, jak jest ich wiele!
All Rights Reserved
Sign up to add NIEZLICZONE POWODY DO UŚMIECHU to your library and receive updates
or
#1szczęścia
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 9
Anxiety // DreamNotFound 📎w trakcie poprawiania📎 cover
Rodzina Monet. Skarb (Tom I) cover
Nie zostawiaj mnie [Zakończone] cover
My Bad Boy cover
Nienawidzimy siebie cover
Just friends ✓ cover
Romeo z sąsiedztwa cover
Ideal [W KSIĘGARNIACH] cover
Mój mały chłopczyk cover

Anxiety // DreamNotFound 📎w trakcie poprawiania📎

42 parts Ongoing

ZAWIESZONE DO ODWOŁANIA (opis nie opisuje do końca zawartości jak mam być szczera/ale to pierwsza moja dłuższa praca, więc sobie wybaczam/kiedyś tu jednak wrócę) Pewnego dnia grając sobie w Minecrafta: - Ah~ untie me Dream - powiedział mój dobry przyjaciel, George. A moja reakcja wyglądała następująco: - WHAT? - taki odruch wrodzony że w pierwszym momencie niedowierzamy temu se co usłyszymy - WHAAAT!! - powtórzyłem już trochę rozumiejąc znaczenie jego słów - WHAAAAATTT?! GEORGE! - wykrzyczałem po raz ostatni już z pełną świadomością znaczenia jego słów. - Hehehehe - z słuchawki słyszę jego słodki jak miód śmiech. - Hehe - zaśmiałem się razem z nim trochę zdezorientowany. Może dla niego to był tylko głupi żart... Lecz w moim sercu pojawiło się wtedy znane mi uczucie ale trochę inne, mocniejsze i nie udawane... Siedziałem cicho, próbując ignorować jego wcześniejsze słowa, ale w moim sercu rozpalił się rzażący ogień. Gardło jakby zmieniło się w linę zawiązaną w pęka, którego ciężko jest rozwiązać. Moje policzki aż mnie parzyły i nie musząc sprawdzać, mogłem z pewnością przyznać, że są tego samego koloru co pomidory.