Życie po katastrofie? To niesprawiedliwe! Tom I UKOŃCZONO
  • Reads 111
  • Votes 12
  • Parts 18
  • Reads 111
  • Votes 12
  • Parts 18
Complete, First published Mar 25, 2022
!!![NOWA OKŁADKA]!!!
Thomas to bogaty, inteligentny i ambitny młody-dorosły, kończący prestiżową narodową akademię. Jego przyszłość maluje się w spokojnych, sielankowych, złoto-srebrnych barwach, których nikt nie ma prawa mu wymazać. 
Ale cóż to?! Urlop, który miał być dla niego czasem relaksu i odpoczynku, w wyniku pewnego "incydentu", wywraca jego dotychczasowe życie o 180 stopni, a sam młodzieniec trafia do świata, zupełnie odmiennego, niż ten w którym wszystko było poukładane i zaplanowane.  Świata pełnego przygód, legend, potworów i malowniczych krain, a także wielu intrygujących postaci.
Czy masz ochotę towarzyszyć młodzieńcowi w przygodzie, która odmieni nie tylko jego samego, ale i wielu którzy będą mieli z nm styczność, a może i nawet cały baśniowy świat?
All Rights Reserved
Sign up to add Życie po katastrofie? To niesprawiedliwe! Tom I UKOŃCZONO to your library and receive updates
or
#49rycerze
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Krwawy Książę cover
Adopted Daughter-in-Law is Preparing to be Abandoned cover
Dzieci Pełni cover
Serce w Ogniu cover
Prawdziwa Luna cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
To deny the route cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.