nieznana
  • Reads 19
  • Votes 2
  • Parts 2
  • Reads 19
  • Votes 2
  • Parts 2
Ongoing, First published Apr 03, 2022
ksiazka opowiada o życiu i istnieniu pewnej nastolatki
o imieniu Rosalind Althe
niewiadomo jak, ani skąd pojawiła sie w małym miasteczku zwanym yarth ale codziennie stara sie przypominac swoje zycie przez utratą pamięci, kim była i kim jest
już na starcie wpada na zagadkę ktora okazuje sie wieksza sprawą niz myślała... 


tak chciałam dodać że to bedzie opowieść inspirowana moimi snami, mam troche pamięć do nich wiec czemu by skleić w całość kilku tych dosyć dziwnych zeby stworzyc jakas fajna historie 
mam nadzieje ze jak ktokolwiek to przeczyta to mu sie spodoba
All Rights Reserved
Sign up to add nieznana to your library and receive updates
or
#871las
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Adopted Daughter-in-Law is Preparing to be Abandoned cover
Dzieci Pełni cover
Krwawy Książę cover
Prawdziwa Luna cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
To deny the route cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
Serce w Ogniu cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.