Aurélie Voler nigdy nie spodziewałaby się, że uderzenie piłką w zaakumowanego superzłoczyńcę pociągnie za sobą konsekwencje dużo gorsze niż utrata przytomności. W zamian za swoje (nie)bohaterstwo dostaje kwami, które nie umie się zamknąć oraz obowiązek ochrony Paryża przed Władcą Ciem. Wkrótce jednak okazuje się, że nie jest on jedynym zagrożeniem. Na horyzoncie czai się dużo potężniejszy wróg, o którym wie tyle, co nic, poza tym, że przy jego mocy nawet nowi sojusznicy mistrza Fu są marnym wsparciem. Wobec zła, z którym przyjdzie jej się zmierzyć, problemy sercowe nie są już tak ważne. Na swoje nieszczęście Aurélie będzie musiała zmierzyć się i z jednym, i z drugim.
Przyznam, że wystarczyło jedno spojrzenie, żebym dosłownie przepadła dla jego brązowych oczu. Jedno spojrzenie i już nie mogłam spać spokojnie. Przez całe moje trudne, piętnastoletnie życie nie poczułam się tak jak w tamtym momencie gdy Pablo zabrał mnie na jeden ze swoich treningów.
Nie wiedziałam nawet kogo tam wtedy spotkam i jak wszystko potoczy się dalej...