"Witaj". Syknął z konta ciemnego pokoju, który nazywałem moim. Wydawał się być daleko, ale nadal bałem się na nim skupić. Wkrótce poczułem zimne powietrze z tyłu szyi, zmuszające mnie do odwrócenia się. Jego oczy były czerwone jak płomienie,a ciuchy zaniedbane i podarte. Nawet jeśli jego dusza była ciemna, róż w jego ustach nadal promieniała. Jego gęste, ciemne włosy stały perfekcyjnie na czubku jego głowy wykrzykując perfekcje i niebezpieczeństwo, ale nawet najmniejsze plamy krwi na jego dłoniach przypominały mi kim tak naprawdę był.
Para ust dotknęła mojej szyi, dając mi dreszcze na plecach, "Czekałem na ciebie," wyszeptał przez moją skórę.
Był moim potworem z dzieciństwa
Był tylko demonem
To był on: "The Midnight Man."
I chyba go kochałem
FF tłumaczone! Oryginalna opowieść pisana przez @xSillyTilly tutaj : http://www.wattpad.com/story/18767003