Ostatni kwiat kwitnącej śliwy opada na okryty kurzem stół. Chleb w głębokim piecu spalony niczym proch wystygnął już dawno temu. Cisza zapadła w miasteczku Rin nie opodal mrożącego krew żyłach lasu. Nigdy ale to nigdy nie kieruj się w jego stronę, za ie długo dowiesz się czemu.