Cienie Gwiazd
  • Reads 123
  • Votes 48
  • Parts 18
  • Reads 123
  • Votes 48
  • Parts 18
Complete, First published May 15, 2022
„Noc była jego żywiołem. 
Ciemność była przyjacielem wszystkich ślepców. 
Mrok był dla nich ratunkiem, choć dla innych był przekleństwem" 

Biała Noc zdarza się raz na dwanaście lat. Jest to to czas, kiedy wszystkie trzy księżyce są równocześnie w pełni. 

Dla zwykłych ludzi była po prostu najjaśniejszą nocą od lat. 
Dla uczonego w gwiazdach potrójna pełnia była tylko jedną z wielu zjawisk astronomicznych.
Dla kapłanów księżyca wyznaczała narodziny proroka. 
Dla Patrzącego to był czas dalekich wędrówek drogami własnej podświadomości. 
A czym była potrójna pełnia dla Leariego? 
Czymś, co zmienić miało na zawsze jego życie.
All Rights Reserved
Sign up to add Cienie Gwiazd to your library and receive updates
or
#811fantastyka
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Akademia Ciemnogrodzka [Zakończona] cover
To deny the route cover
Adopted Daughter-in-Law is Preparing to be Abandoned cover
Prawdziwa Luna cover
Krwawy Książę cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
DIADEM  cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.