Nie Igraj z Diabłem

".. Siedząc na werandzie, popijając gorącą herbatę, wracam myślami do tych dni kiedy wszystko jeszcze było" normalne "...
Wspominam uśmiech, mojej uroczej Emilly, która zawsze była przy mnie, kiedy tylko jej potrzebowałem, gdzie skrycie byłem w niej zakochany po uszy od najmłodszych lat.
Wracam również myślami do dwóch zwariowanych bliźniaków : Joe i Steve. Totalne przeciwieństwo charakterów, ale dzięki nim na mojej twarzy zawsze gościł uśmiech. Muszę przyznać, że tworzyliśmy zgraną paczkę przyjaciół, składającej się z naszej czwórki.
Wspominam dwa odmienne, czarne charaktery.. :John i Bill..Dzięki nim to wszystko się zaczęło, co w ogóle nie powinno mieć miejsca bytu.. Począwszy od bójki w szkole, po wydarzenia, które na zawsze odmieniły losy każdego z nas.
Ból i samotność doskwierają mi każdego dnia,gdy pomyślę o tyn, że juz nigdy więcej ich nie zobaczę.. Gdybym tylko widział, że nasze życie potoczy się w tym kierunku, nigdy bym do tego nie dopuścił... "