W wilczej skórze

Ocknęła się w lesie, nic nie pamiętając. Jedyne co czuła to przeszywający ból w lewym ramieniu. Czuła wyraźnie swąd krwi cieknącej po jej ręce. Rozejrzała się wokół, gdy przeszył ją przeraźliwy chłód. Jej wzrok skierował się na podłoże. Zrozumiała, że siedzi na ziemi pokrytej śniegiem a jej skóra jest naga. Na śniegu było trochę jej krwi. Podniosła się z ziemi, po czym zrobiła krok w przód. Syknęła z bólu, gdyż coś ją zakuło w stopie. Podniosła kawałek niebieskiego kryształu, który dziwnie rozbłysnął w jej dłoniach. Dziewczyna spojrzała w górę na nocne niebo, po czym wyszeptała tylko:
~Pełnia.