Devil Art - Tom 1
  • Reads 3
  • Votes 1
  • Parts 1
  • Reads 3
  • Votes 1
  • Parts 1
Ongoing, First published May 23, 2022
Mature
=============INFO===============
To moja pierwsza powieść, więc no...
================================
==============INFO==============
Ogólnie powieść jest połączona w jedno z niektórymi tytułami filmów i gier które macie w tagu, ale żeby nie było jakichkolwiek pretensji czy coś innego w tym stylu, pozmieniałem imiona postaci.
================================
==OPIS OPOWIEŚCI DLA CZYTELNIKA==
Opowiadanie będzie miało z ponad 29 rozdziałów
================================
Życzę wam moi drodzy czytelnicy miłego czytania.
================================
All Rights Reserved
Table of contents
Sign up to add Devil Art - Tom 1 to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
To deny the route cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Dzieci Pełni cover
Take me to the Neverland  cover
Krwawy Książę cover
Serce w Ogniu cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Prawdziwa Luna cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.