Kiedy Harry zostaje brutalnie zaatakowany w Zakazanym Lesie, bolesne ugryzienie przez tajemniczą istotę to tylko jedno z jego nowych zmartwień. Nieznane dotąd, niepohamowane pragnienie krwi staje się nie do zniesienia, a kiedy los stawia na jego drodze Draco Malfoya, samotnie przemierzającego korytarze Hogwartu w środku nocy, nic nie jest w stanie powstrzymać go przed rzuceniem się na niego i wpiciem w jego szyję. Od tego wydarzenia mija kilka dni, a Harry nie tyle nie może znieść obecności Malfoya podczas posiłków, zajęć i treningów Quidditcha, co sprawia mu ona prawdziwy, fizyczny ból. Na dodatek głód staje się coraz silniejszy, a chęć ponownego zanurzenia zębów w szyi Malfoya wcale nie mija lecz za każdym ich zbliżeniem, jedynie się wzmaga. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy Draco zaczyna odczuwać skutki stania się ofiarą Harry'ego.
- Płotka nie zakochuje się w płotce - szepnęłam patrząc w prost w niebieskie oczy blondyna
- Cami gdzieś mam tą bezsensowną zasadę - odparł JJ po czym złapał mnie delikatnie za policzki i przyciągną do siebie. Jego usta zderzyły się z moimi
I musiałabym skłamać mówiąc, że w cale na to nie czekałam