LOVE LIKING YOU | Nick Nelson
  • Reads 1,297
  • Votes 66
  • Parts 4
  • Reads 1,297
  • Votes 66
  • Parts 4
Ongoing, First published May 28, 2022
To lato miało być zdecydowanie bardziej nietypowe, niż na początku zakładała piętnastoletnia Hadley Heaney. Niemal dwumiesięczny wyjazd do domu babci, umieszczonego z dala od jej wszystkich przyjaciół, nie wydawał jej się szczególnie atrakcyjną ofertą. Ale wbrew jej woli, to właśnie z niej zmuszona była skorzystać.

Jej zdanie na temat tegorocznych wakacji nie wydawało się jednak zbyt gwałtownie zmieniać. Już od pierwszych dni zmagała się z brakiem dostępu do sieci i znajomych, a także z obecnością mocno działającej jej na nerwy kuzynki. Towarzyszyło jej więc dosyć pesymistyczne nastawienie, dopóki nie odkryła wreszcie paru niespodziewanych, ale całkiem pozytywnych zalet tych odwiedzin. 

Wliczając w nie sąsiedztwo z pewnym uroczym chłopakiem w jej wieku, a zarazem zaskakująco czarującej sympatii Imogen, o imieniu Nick Nelson.


| okładka tymczasowa, wykonana na whatsappie, bo phonto mi się ścięło... ale myślę, że taka z sercem widać, że wykonana hjahsxhj |
All Rights Reserved
Sign up to add LOVE LIKING YOU | Nick Nelson to your library and receive updates
or
#46nick
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
My first Love || Héctor Fort cover
001 x 456 cover
never say never [ OKI ] cover
More than love || Pedri cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
Dance with me || Dramione  cover
arregleme señorita ||230•196|| cover
001 x 456 | αgαınst αll odds | [ PL ] cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover

My first Love || Héctor Fort

22 parts Ongoing

Przyznam, że wystarczyło jedno spojrzenie, żebym dosłownie przepadła dla jego brązowych oczu. Jedno spojrzenie i już nie mogłam spać spokojnie. Przez całe moje trudne, piętnastoletnie życie nie poczułam się tak jak w tamtym momencie gdy Pablo zabrał mnie na jeden ze swoich treningów. Nie wiedziałam nawet kogo tam wtedy spotkam i jak wszystko potoczy się dalej...