Fallen Angels [ WOLNO PISANE ]

,,Stworzyliśmy wspólne piekło..."

Charlotte Wilson piękna, miła i sympatyczna dwunastolatka doznaje objawów nowotworu płuc. Matka dziewczyny obawia się, że jej przepuszczenia mogą okazać się prawdziwe. Niestety miała rację, Charlotte ma raka. Dziewczyna leży miesiącami w szpitalu, gdy nagle w drzwiach staje przerażony i speszony chłopczyk w jej wieku. Okazuję się, że jest to Nicholas Connor. Charlotte zwróciła najpierw uwagę na jego oczy. Piękne tęczówki koloru aluminium. Między nastolatkami dochodzi do zbliżenia, co przyczynia się do tego wspólna choroba. Lecz tak naprawdę nie znają tego uczucia, bo jednak mają tylko po trzynaście lat.
Charlotte się zastanawia czy uroczy chłopczyk nie stał się jej pierwszą milością. Nim jednak udaję jej się tego dowiedzieć, chłopak znika.
Bez słowa, wyjeżdża nie mówiąc o tym nikomu. Jakby rozpływa się w powietrzu. Nie wie o tym nawet jego mama, która niedługo po jego wyjeździe z niewiadomych przyczyn umiera.

Przez kolejne pięć lat Charlotte przeprowadziła się aż siedem razy.

Jakie były ku temu powody? Czy Charlotte wygra z rakiem? Nick znowu pojawi się na drodze dziewczyny? Czy tak naprawdę życie Nicka było takie idealne podczas jego nieobecności? Czy piekło może być jeszcze gorsze? Co przyczyniło się do śmierci matki chłopaka?Tak dużo pytań, lecz tak mało odpowiedzi.

PIERWSZA CZESC DYLOGII "ANGELS"

TW: samookaleczanie, zaburzenia odżywiania.

JEST TO MOJE AUTORSKIE OPOWIADANIE. ZABRANIAM KOPIOWANIA JEGO W JAKIKOLWIEK SPOSOB.