Czy to możliwe, że wszystko zaczęło się od pewnego, niepozornego kociołka, którego zawartość została wylana na głowę Dracona Malfoya przez przedstawicielkę domu lwa? Nastały dziwne czasy dla uczniów szóstego roku szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Z jednej strony wszechobecne plotki o powrocie Sami-Wiecie-Kogo, a z drugiej chęć, jak najlepszego przeżycia szkolnych lat - wypełnionych meczami quidditcha, kremowym piwem i wypadami do Hogsmeade. Wszystko idzie inaczej niż ktokolwiek mógłby to sobie zaplanować, bo jak się okazuje - miłość jest naprawę nieprzewidywalnym uczuciem. Jedno jest pewne - chyba nikt nie wierzył, że Ślizgoni mogą być dobrzy. Na pewno nie Gryfoni! Opowiadanie nie odpowiada kanonowi - jest zainspirowane serią książek o Harrym Potterze.