𑁍𑁍𑁍𑁍𑁍𑁍 ฅ^•ﻌ•^ฅ - Błagam przestań - powiedziałem przez zaciśnięte zęby, będąc blisko płaczu. Nie podziało to jednak. W pustej czerni można było usłyszeć donośny śmiech, a potem coś, co stanowiło podłogę zaczęła zabarwiać, aż za bardzo czerwona krew która leciała z rozerwanego na pół ciała. Z mojego gardła wydobył się jęk bólu. A z oczu poleciły mi łzy. - To dopiero początek mój drogi - wreszcie odezwała się dziwna kreatura po dłużej chwili ciszy. 𑁍𑁍𑁍𑁍𑁍𑁍
4 parts