- Chciałeś ucieczki, prawda? Chciałeś wyrwać się stąd, wrócić do swoich, do swojego domu, swojego pokoju, do swoich przyjaciół, ludzi, którzy tęskni za tobą przez cały ten czas. Chciałeś... więc dlaczego się teraz lękasz? To prosty plan - uśmiechnął się. Ślicznie, tak jak potrafił uśmiechać się tylko i wyłącznie on. Tak jakby ten uśmiech nie był wymuszony, bo przecież każdy jego uśmiech wydawał się być taki szczery. Oczy mu nie błyszczały, a to zburzyło cudowną szopkę spokoju jaką próbował stworzyć chłopiec. I ten jeden mały, błahy utkwiony w jego czarnych oczach element sprawił, że starszy nie odwzajemnił uśmiechu. Wzrok natomiast utkwił daleko za plecami dzieciaka, daleko za całym swoim małym światem, próbując dostrzec jak wielkie niebezpieczeństwo będzie czekało na chłopca, poza tymi murami.
Czarek odkąd został Adoptowany przez Anne i Wiktora bardzo się zmienił. Tutaj będę pisać różne opowieści z ich życia prywatnego. (nie inspiruje się za bardzo serialem tylko moja wyobraźnia) Czarek w książce jest bardziej wrażliwy i uczuciowy po przeszłości, Wiktor również jest bardziej uczuciowy co do niego. Nastolatek ma trochę inny charakter niż w serialu,jest też młodszy oraz drobniejszy. Ogólnie to sorry ale jak czytam teraz moje strasze rozdziały to zapomniałam dawać przecinków XDD