Jak to możliwe, że zakochanie się w swoim największym wrogu było tak proste?
Kim do cholery ten chłopak myśli, że jest? Jak może tak zwyczajnie stać tutaj na chodniku, piękny i onieśmielający, sprawiając, że Harry popada w prawdziwy wir pożądania, piętnaście minut wcześniej cierpiąc z powodu piekącej go skóry? Boże, on tak bardzo go nienawidził. Miał ochotę roztrzaskać jego twarz na małe kawałeczki. Jedynym problemem było to, że jeszcze bardziej pragnął go pocałować. Wiedział, że wybierając między tymi dwoma opcjami, od razu wybrałby drugą.
Śmiertelni wrogowie z korzyściami, nutką piłki nożnej, pożądania i problemami rodzinnymi.
Historia ''Unbelivers" z punktu widzenia Harrego
P.S.
Autor: @ isthatyoularry on ao3 @ twitter, all credits to original author. This is not my work.
Tłumaczenie: herasxorpio
https://archiveofourown.org/works/40008435/chapters/100191615
P.S.2
tw: sceny 18+, przekleństwa i problemy rodzinne.
P.S.3
To tłumaczenie, wszelkie prawa należą do oryginalnej autorki.