- Jesteś na mnie zły? - Możesz się zamknąć? Próbuję pracować - mruczy Louis, klikając obcesowo długopisem, by udowodnić swoją rację, i bazgrząc przypadkowe słowa, by udawać, że jest zajęty. Kątem oka dostrzega mały uśmiech Harry'ego. - Jesteś taki słodki, kiedy się denerwujesz - szepcze Harry, jakby to była jego tajemnica. I tak oto pojawiają się niestosowne komentarze w najgorszych momentach. To jest właśnie powód, dla którego on zasługuje na awans, a Harry nie - młodszy chłopak nawet nie traktuje tej pracy poważnie. Albo ten, w którym Louis i Harry dzielą w pracy biurka naprzeciwko siebie i obaj walczą o to samo stanowisko. Nie znoszą się nawzajem, ale sprawy przybierają zły obrót i Louis musi stawić czoła zmieniającej się dynamice. Opowiadanie nie jest mojego autorstwa jedynie je tłumaczę. Zgoda na tłumaczenie jest. Autorka: directaddress Link do oryginału: https://archiveofourown.org/chapters/97970916?fbclid=IwAR1339bWgBvdX-lX0jXjB_YAv4ZqInl4VLm7tsZOgYcE79Dgopmmznv-zzA&show_comments=true&view_adult=true&view_full_work=false#comments