SHADOW | Lee Felix | ~ Stray Kids
  • Reads 862
  • Votes 146
  • Parts 15
  • Reads 862
  • Votes 146
  • Parts 15
Ongoing, First published Jul 24, 2022
Nie istnieje nic lepszego od nadziei i nic gorszego od jej stracenia... 
Niestety w ludzkiej naturze powszechne leży gubienie wielu rzeczy - wiary, uczuć czy wcześniej wspomnianego cuda. Dlatego tak łatwo jest nam zwątpić
w siebie, intencji innych, szczerość czy sens codzienności.

Zwłaszcza trudne jest to z położenia osoby, której narzucono spełnienie przyrzeczenia małżeńskiego człowiekowi którego się nie zna... Osobie której się nie kochało...


«- Nie jestem twoją służką- fuknęłam w jego stronę.

- Dla mnie jesteś nawet kimś niżej- jego zimny wzrok przewiercił mnie na wylot.

- Co ja ci zrobiłam?- wymamrotałam sama do siebie, zastanawiając się dlaczego mężczyzna od początku zachowuje się tak ozięble i bezczelnie w stosunku do mnie.

- Pojawiłaś się w moim życiu- oznajmił.»

 "𝓞𝓹𝓮𝓷𝓮𝓭 𝓽𝓱𝓮 𝔀𝓲𝓷𝓭𝓸𝔀 𝓪𝓷𝓭 𝓶𝔂 𝓱𝓮𝓪𝓻𝓽. 𝓣𝓱𝓮 𝓼𝓾𝓷 𝓯𝓵𝓸𝓸𝓭𝓮𝓭 𝓶𝔂 𝓱𝓸𝓾𝓼𝓮 𝓪𝓷𝓭 𝓛𝓸𝓿𝓮 𝓯𝓵𝓸𝓸𝓭𝓮𝓭 𝓶𝔂 𝓼𝓸𝓾𝓵„

★·.·'¯'·.·★ ★·.·'¯'·.·★★·.·'¯'·.·★ ★·.·'¯'·.·★
All Rights Reserved
Sign up to add SHADOW | Lee Felix | ~ Stray Kids to your library and receive updates
or
#110korea
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
HIS LAW || Zayn Malik cover
Ostatni raz cover
Saga Mistrzów  cover
Light in the dark|Rodzina monet cover
Frozen Hearts I,II &III| Bucky Barnes cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
Obserwator cover
Mafia| Minsung  cover

Boys Don't Cry

72 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."