Rebel Love Story | Kastiel 16+ | Zawieszone |
19 parts Ongoing - Nie chcę, by z twojej twarzy zniknął uśmiech. - Kastiel odgarnął niesforny kosmyk włosów, który zsunął się na mój policzek. - To by mnie zabiło. - Złożył na moich ustach delikatny pocałunek, ciągnąc w stronę parku. Uśmiechnęłam się, spoglądając w jego szare oczy. Kastiel rzadko kiedy bywał taki... otwarty. Głownie sarkastyczny i pełen humoru, ale przy tym oziębły dla niemalże każdego.
- No chodź, dziewczynko, chyba się mnie nie boisz?
Przyciągnął mnie do siebie pewnym ruchem.
- Chciałbyś.
Zaśmiał się.
- Wbrew temu co o mnie myślisz, nie chciałbym tego. Odwróć się.
Stanęłam tyłem do Kastiela, nie bardzo wiedząc czego się spodziewać. Czułam za sobą ciepło jego ciała, które stykało się z moim. Staliśmy przed bramą do parku. Było dawno po północy, jedynym źródłem światła był ogromny księżyc i latarnie. Nagle coś zasłoniło mi i tak marny widok.
- Co robisz?
Spytałam sięgając ręką oczu.
- Zostaw.
Skarcił mnie, odsuwając moją dłoń. Materiał, który przysłaniał mi oczy, był delikatny i miękki w dotyku.
- Gotowe.
Stanął przede mną i czułym gestem złożył pocałunek na moim czole.
- Chodź, pokażę ci małe kotki w piwnicy!
Pociągnął mnie za rękę, śmiejąc się sarkastycznie.
- Kastiel!
Krzyknęłam zapierając się nogami jak mogłam.
- Żartuje przecież.
- To wcale nie jest śmieszne!
- Wiem, bo są na strychu.
Mruknął pod nosem, prowadząc mnie w głąb parku. Typowy Kastiel.
- Słyszałam to!
- Gumowe ucho..
- Ej!!
Wpadłam na niego gdy się zatrzymał.
- Auć..
- No już dziewczynko, tylko nie płacz.
Uniósł lekko mój pod brudek, by następnie złożyć na moich ustach delikatny pocałunek.
- Mam dla ciebie niespodziankę.
Splótł swoje palce z moimi.
- Ufasz mi?
- T-tak...
- To chodź...