Zombie, nie takie złe.
  • Reads 242
  • Votes 26
  • Parts 1
  • Reads 242
  • Votes 26
  • Parts 1
Ongoing, First published Jan 30, 2015
Hej, tak na wstępie powiem iż jest to moja pierwsza z takich "historii". Miłego czytania ;)
_____________________________________________
PROLOG

Wiedziałem że tak będzie... PO PROSTU KURWA WIEDZIAŁEM! - Powiedział Marcin na wpół szczęśliwy, na wpół przerażony.
W 50 calowym telewizorze można było usłyszeć słowa lekarza, który mówi o niezidentyfikowanej chorobie "Z".
-Pierwsze infekcje zauważyć można było w Szczecinie, po czym choroba błyskawicznie pojawiła się w Gdańsku oraz Gorzowie, niedługo dotrze także do Poznania, prosimy o zachowanie spok...
Marcin wyłączył telewizor i pobiegł do piwnicy, powtarzając w myślach "Wiedziałem... Wiedziałem... Szykowałem się na to od 20 lat, dam rade!"
Otworzył drzwi i szybko wyjął tajemniczą, brązową skrzynie. Wyjął klucz z szuflady obok i otworzył. W skrzyni połyskiwały pistolety i karabiny. Sprawdził czy wszystko jest na miejscu, wziął drugą torbę i położył je na komodzie, po czym szybko otworzył drzwi i zapalając światło  ukazała mu się wielka spiżarnia wypełniona po brzegi butelkowaną wodą, oraz konserwami, serami oraz różnorodnymi mrożonymi warzywami.
"Przetrwam to!" Pomyślał optymistycznie.
Jego dom stał na małym wzniesieniu miał 2 piętra oraz gigantyczną piwnice, dach cały wyłożony był panelami do pobierania energii słonecznej, dom był ogrodzony 3 metrowym kamiennym murem, miał piękny ogród i staw z krystalicznie czystą wodą.
Usłyszał strasznie głośny dźwięk, jakby coś... wybuchło? Wbiegł szybko na górę, wyszedł przed drzwi, i ukazała mu się wielka chmura dymu prosto z miasta.
-Cholera, przybyli już do Turku? Nie dobrze, nie dobrze... - Powiedział po czym podbiegł do bramy i zamknął ją na "cztery spusty".
Dam radę, dam radę...
----------------------
Kolejne rozdziały wkrótce.
All Rights Reserved
Table of contents
Sign up to add Zombie, nie takie złe. to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Adopted Daughter-in-Law is Preparing to be Abandoned cover
Miłość, smok i klątwa cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
To deny the route cover
Węzęł krwi cover
Krwawy Książę cover
Prawdziwa Luna cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
A Fortune Telling Princess (pl translate) cover

Adopted Daughter-in-Law is Preparing to be Abandoned

60 parts Ongoing

Opanowałem ciało niezwykle okrutnego złoczyńcy, który dręczył męskiego prowadzącego podczas pobytu w sierocińcu. "Tylko nie rób tego" tak sobie pomyślałam. Ale żałośnie wygląda to, że ciągle jest bity przez inne dzieci, więc będę miała na niego oko przez jakiś czas. "Dziecko obok. Ja również zaadoptuję to dziecko" "Czy zostałam adoptowana?" "Nie, zajmę pozycję synowej." ...W ten sposób, główny bohater i ja zostaliśmy adoptowani razem. Ale jak to możliwe? A główna bohaterka! *** Jak można było się spodziewać, główny bohater dołączył do swojego przybranego ojca, by wziąć udział w wojnie. A kiedy wróci, będzie z oryginalną bohaterką. Przygotowałam się bardzo starannie na rozwód i deportację z mojej rodziny. Dzięki obu w ostatnim czasie, zarobiłam mnóstwo pieniędzy! Ale... "Damian, czy wróciłeś do domu sam? Czy ktoś jeszcze z tobą przyszedł?". "Inni?" Spojrzenie Damiana nagle wyostrzyło się na moje pytanie. "To jest takie niezręczne, Eluś. Czy szukasz innego mężczyzny niż twój mąż?". "Hę?" "Nie ma mowy. Pewnie zabiłbym tego mężczyznę z zazdrości". Spojrzałam na mojego teścia w poszukiwaniu pomocy. "Zgadzam się również. Ellie nie powinna zdradzać gdzieś swojego męża." Nie jestem autorem manhwy, ja tylko staram się ją przetłumaczyć. C;