ISTOTA KRWI
  • Reads 11,781
  • Votes 911
  • Parts 28
  • Reads 11,781
  • Votes 911
  • Parts 28
Ongoing, First published Jul 28, 2022
/Harry Potter fanfiction/

Krew jest czymś więcej niż nam się wydaje... Jest życiem i śmiercią jednocześnie... Łączy świat doczesny z przyszłym... Ulgę z bólem... I drapieżnika z ofiarą... A kto zna się na krwi bardziej niż wampiry? 

Harry nie jest tym, za kogo się podaje. Kłamie, oszukuje i snuje intrygi... Czy będzie zbawcą, którego oczekuje Magiczna Wielka Brytania? A może ma swój własny plan na przyszłość? Kto zginie, a kogo postanowi uratować? I przede wszystkim, czy znajdzie kogoś, kogo będzie w stanie pokochać ponad wszystko? 

„The blood on my teeth begins to taste like a poem, like religion, like the way you look at me."

UWAGA
Opowiadanie zaczęte w lipcu 2022r. Rozdziały dodawane i aktualizowane rzadko, ale na bierząco. Data ostatnio opublikowanego rozdziału to:

02.04.2024r.

Nie wiem ile rozdziałów wyjdzie, ale szacuję, że koło 30-35!
All Rights Reserved
Sign up to add ISTOTA KRWI to your library and receive updates
or
#13błąd
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Zapach perfum || MATA cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Dziewczynka zbawca (The Girl Savior) || Jinx x Ekko (Timebomb) cover
Biznesmen i Ja cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
My first Love || Héctor Fort cover
Saga Mistrzów  cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."