*Demon Of Death*
  • Leituras 10
  • Votos 1
  • Capítulos 1
  • Leituras 10
  • Votos 1
  • Capítulos 1
Em andamento, Primeira publicação em ago 02, 2022
Wyobrażasz sobie być motylem? Bezbronne, lekkie i piękne stworzenie siadające na kolorowych kwiatach....

Niedaleko mrocznej puszczy znajduje się niewielka wioska, w której krążą plotki...plotki o demonie śmierci który dotknięciem powoduje śmierć. Młoda Vanessa mimo zakazów chce znaleźć potwora i udowodnić że to tylko wymyślona historyjka opowiadana przez dorosłych.

Pewnej deszczowej nocy dziewczyna wyrusza na wyprawę do samego serca puszczy.
Todos os Direitos Reservados

1 capítulo

Inscreva-se para adicionar *Demon Of Death* à sua biblioteca e receber atualizações
ou
#527friendship
Diretrizes de Conteúdo
Talvez você também goste
Talvez você também goste
Slide 1 of 10
Mate cover
Dziedzictwo Nocy cover
To deny the route cover
Znak przymierza cover
Akademia Ciemnogrodzka [zakończona] cover
THREE CIRCLES (PISZĘ , 16+) cover
Krwawy Książę cover
Miecz Głębin cover
Demon Pact |PONOWNA PUBLIKACJA| cover
To deny the route II cover

Mate

42 capítulos Concluído

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.