Deszcz padał już od kilku dobrych godzin. Gdzie słowo dobrych wybrzmiewało z najintensywniejszą nutą pesymizmu. Jedna z lodowatych kropel zsunęła się z odchylanego poszycia czarnego parasola, spadając na przemoczonego, ciemnowłosego chłopaka z niedogaszonym papierosem między palcami.All Rights Reserved