Dzień dla Irene Everett zapowiadał się jak każdy inny. Od czasu odzyskania wspomnień z poprzedniego życia minęło około jedenaście lat. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to że miała podejść do ostatniej próby przywołania chowańca. Chowańca, który później okaże się kimś kogo znała z innego życia. Chociaż tego tak by nie mogła w pełni powiedzieć, bo i tak nikt by jej nie uwierzył. Bo kto by jej uwierzył, gdyby im powiedziała że jej chowaniec jest lalką z poprzedniego życia? Od tego momentu wszystko się zmienia, ale czy na dobre tego sama Irene nie była pewna.