Dzisiejszej nocy ktoś umrze. Z taką myślą każdy w naszym mieście wstawał rano z łóżka. Odkąd pamiętam każdy codziennie boi się o swoje życie, nie ważne czy był szeryfem, lekarzem czy burmistrzem. Dzisiaj miastem rządzą przestępcy, mniejsi lub więksi. Nigdy nie wiadomo czy coś ci się nie stanie. Rodzice nigdy nie wypuczają dzieci samych z domu, młode kobiety boja się wychodzić nocą a ojcowie, chłopacy lub narzeczeni boja się czy ich córki czy kobiety nie zostaną zgwałcone, pobite lub porwane. Świat nieustannego strachu o własne życie. Czy i jej przyjaciele poradzą sobie w takim świecie? Czy w tym mieście jest miejsce na miłość? Czy może być inaczej?All Rights Reserved
1 part