"Świetnie się bawię, słysząc jak Steve oddycha głęboko, starając się nad sobą panować. Podnoszę się na siedzeniu i pochylam się w jego stronę przez środek pojazdu. Łączę przed sobą nadgarstki i wyciągam je ku niemu. - Chyba się zgodzimy, sierżancie. - odzywam się cicho, widząc kątem oka jak Robin wierzga nogami ze śmiechu. - Bez kajdanek się nie obejdzie." // Eddie i Robin odwalają całą masę dzikich rzeczy będąc na haju, w tym spontaniczną jazdę vanem w środku nocy tylko po to, żeby znaleźć Steve'a, za którym strasznie się stęsknili.All Rights Reserved
1 part