Krwawy Albatros, nowe szaty króla

"Henry został sam. Zupełnie sam. Zawsze się bał samotności, zawsze się przed nią bronił a ta przyszła i tak. Nieoczekiwanie, nagle. Otuliła młodego chłopaka ciemnym płaszczem strachu i rozpaczy.
Nikt go nie nauczył być sam. Rodzice byli przy nim zawsze. Pewnego dnia po prostu nie wrócili do domu...
Nikt nic nie wie. On nic nie wie, policja nic nie wie. Nie znaleziono ciał. Po prostu zniknęli, rozpłynęli się w powietrzu..."

Pewnego dnia Henry dostaje wiadomość od życia- jego rodzice żyją. Zaczyna ich szukać. Jednak ciekawość to pierwszy krok ku przepaści...a może ku podróży w nieznane?
Drogowskazem będą mu zegarek i dwa bilety na przelot cyrkowym balonem, które zaprowadzą go w miejsce, w którym nigdy jeszcze nie był. W miejsce, w którym nie powinien się znaleźć. Tam właśnie pozna trzech braci, którzy tak jak on utknęli w tym dziwnym miejscu, które bardzo przypomina XIX- wieczną Pragę...
Czy Henry odnajdzie rodziców? Kim jest wąsaty pilot? Czy wampiry istnieją?
Paradoks na paradoksie - zapraszam do czytania.