-Krew. Dużo krwi- Powiedziałam na co Eddie spojrzał się na mnie z wytrzeszczonymi oczyma. -Było coś jeszcze charakterystycznego?- Zapytała Robin. -Tak. Opadające róże, a za nimi ich płatki, z każdą różą na ziemi więcej, co raz więcej krwi...- Fanfiction o Eddie'm Munsonie miłego czytania;)