Boston in love | [18+] ZAKOŃCZONE
24 parts Complete MatureKażdy z nas ma taką osobę, która go irytuje jak tylko pojawi się w zasięgu wzroku bądź słuchu. Jest jak irytujący owad, swędzące ugryzienie czy przeklęty puzzel, który nigdzie nie pasuje. Łapiecie o co mi chodzi? Właśnie tym od zawsze była dla mnie Sophie Westhorn. Jej laleczkowa twarz, wysoki głosik i maniery rozpieszczonej księżniczki. Pełen obraz przed wami. Kiedy jednak przez własną głupotę i ewidentnie odkryty w sobie gen bohatera jestem zmuszony obcować z nią bliżej okazuje się, że jej twarz zaczyna mi przypominać śliczną porcelanową lalkę, głos choć piskliwy i irytujący jest jednocześnie uroczy, a uszczypliwe komentarze zabawne. Miała być jedna noc, minął tydzień, potem drugi, a ja zaczynam rozumieć, że nieobecność Sophie Westhorn jest bardziej irytująca niż jej obecność.
Wpakowałam się w niezłą komedię, wiecie? Nie sądziłam, że kilka błędnych decyzji, manipulacji ze strony najbliższych (całkowicie nieświadomie złych) może wprowadzić takie zamieszanie w moje wydawałoby się uporządkowane życie. A już na pewno nie spodziewałam się, że w środku tego cyklonu zdarzeń znajdę się ramię w ramię z Maxem Beckettem. Najlepszy przyjaciel mojego starszego brata, największy lowelas w Bostonie i pewnie także poza nim. Narcyz XXI wieku w idealnie skrojonym garniturze i z aroganckim, głupokwatym uśmiechem na stałe przytwierdzonym do twarzy. Który z jakiegoś powodu nazywa mnie księżniczką. I żeby była jasność, w jego ustach nie jest to ani komplement, ani czułe słówko. Ale skoro w tej bajce mamy księżniczkę i jestem nią ja, to powinien znaleźć się też książę z bajki, prawda?