„Przejeżdżając obok jakiegoś pałacyku nad jeziorem zobaczyłem go. Z psem. To był sam Adolf Hitler. Nie czułem już jego boskiej aury. Coś w głowie mi mówiło, iż to tylko marionetka. Całym sobą czułem, że moi Panowie oraz bogowie to istoty wyższe. Kim jest ten marny kapral? Mam nadzieję, że ktoś go w końcu zastrzeli." „Wszystko, co do tej pory widziałem i byłem świadom to tylko część mojej podwójnej osobowości. Walka, której byłem świadkiem to zupełnie inne wrażenie, które do tej pory poznałem. Czy ja jestem tylko marionetką, narzędziem w rękach Panów? Tych, których wszyscy nazywają Oni? Kim, czym ja jestem?"