Kiedy jej chłopak zaprosił ją w samym środku nocy do zajazdu przy jakiejś odludnej drodze, przed dziwnie cichym lasem, spodziewała się przeprosin. Kłótnia z poranka dalej siedziała jej w głowie, zwłaszcza, że musiała porzucić pyszne śniadanie, które zrobił dla niej jej narzeczony - naleśniki z czekoladą. I chociaż od początku atmosfera wydawała się dziwna, a chłopak przeżywał moment, gdy nie mogła sobie pozwolić na nagłe odezwanie się nieproszonym, nie potrafiła przewidzieć innego powodu spotkania. W końcu z jakiego innego powodu miał jej kupować posiłek, jeśli nie były to przeprosiny?All Rights Reserved
1 part