Charlie cierpi na bezsenność. Jednak nie uważa tego za kulę u nogi, tylko dar. Dar, który umożliwia jej nocne wyprawy pod osłoną czarnej kominiarki. Pozwalał jej niezauważenie tworzyć swoje dzieła za pomocą farby w spreju. Jednak jej idealną harmonię niszczą bracia.
Jednak nie wiedzieli o doskonale wyćwiczonej zdolności dziewczyny. Otóż potrafiła idealnie wtopić się w tłum, stać się niewidoczną, oraz nie słyszalną. Zgrać się z każdą możliwą grupą społeczną, jak i omotać swoim urokiem każdego mężczyznę.
Ale pojawi się ktoś jeszcze. Ktoś, kto zna jej wszystkie słabości, miękkie punkty, i wszystkie zdolności. Ktoś, to potrafi ją zagiąć jedynie spojrzeniem, i złamać na milion kawałków. Bo kiedyś już to zrobił.
I wrócił, by zrobić to po raz kolejny. A domek z kart Charlie, który układała przez kilka lat wolności, zaczyna się kruszyć. Zaczyna upadać, powoli wyślizgiwać się z jej rąk, prosto w ręce rebeliantów.
"-Czemu mi nie powiedziałaś! - krzyknął ze złością i ze łzami w oczach.
-A co miałam ci powiedzieć? "Cześć, jestem Ruby i umieram"? - zaśmiałam się ironicznie, mając łzy w oczach."
Dla wszystkich, którzy kogoś stracili
I dla tych, którzy boją się straty.
W książce występują nieodpowiednie i krzywdzące zachowania.
Zdaję sobie sprawę, że książka ma wiele błędów i za dużo przecinków! Kiedyś może dodam poprawioną wersję haha :)